
Jestem absolwentką Politechniki Lubelskiej – trochę przez PRZYPADEK … Przez długi czas pracowałam w korporacji, w zawodzie związanym z tym wykształceniem. Sporo się nauczyłam, wiele doświadczyłam, dużo się zmieniłam, poznałam mnóstwo fajnych ludzi – czy to na pewno był PRZYPADEK???
Kocham podróże – małe i duże, podróżuję i marzę o następnych wojażach. Każdy wyjazd czegoś mnie uczy, czymś zachwyca, coś zmienia – nowi ludzie, miejsca, przyroda, smaki, kultura. I znowu stawiam sobie pytanie – czy to PRZYPADEK, że pojechałam w to miejsce i w tym właśnie czasie???
Parę lat temu znowu trochę przez PRZYPADEK trafiłam na kurs Mindfulness, rozpoczęłam studia podyplomowe „Relaksacja i joga” na AWF-ie w Warszawie i średnią rewolucją życiową zmieniłam wykonywany zawód oraz sposób zarabiania na życie. Znowu poznałam ludzi, którzy samą obecnością w moim życiu dali mi wiele, byli inspiracją, wysłuchali moich marzeń i uwierzyli w nie.
Rok temu w trakcie rozmowy z koleżanką „o wszystkim i o niczym” zdecydowałam się na kurs instruktora technik pamięciowych i szybkiego czytania (PRZYPADEK???). Znowu podróż, nowi ludzie, nowe doświadczenia i nowe umiejętności. Pierwszy mój kurs dla dzieci i młodzieży. Praca z nimi niekoniecznie łatwa, ale ileż sprawiająca mi radości. Lubię dzieci – bawić się z nimi, rozmawiać, ćwiczyć, obserwować i uczyć się od nich. Dzisiaj pracuję z dziewczynką chorą na padaczkę – uroczym, sympatycznym, inteligentnym dzieckiem, które chce szybko czytać.
Od pewnego czasu prowadzę zajęcia jogi dla seniorów, ponownie w splocie różnych okoliczności życiowych zaproponowano mi udział w projekcie z seniorami. Grupa serdecznych starszych ludzi, których bolą plecy, ręce, barki, biodra, nogi, głowa. Bardzo dobrze mi się z nimi pracuje – oni nie muszą mnie dowartościowywać komplementami, sam fakt, że przychodzą na zajęcia jest laurką. Bo przecież mogliby zostać w domu, bo wszystko w ich życiu boli, a oni przychodzą i jeszcze mówią, że im się podoba, że się dobrze po tym czują. CUD???

Nie… Bo głęboko wierzę w to, że gdyby nie takie sploty okoliczności życiowych nie byłabym tym kim jestem i nie robiłabym tego co robię dzisiaj, nie odważyłabym się marzyć z takim rozmachem jak to robię teraz. Takie prezenty od losu sprawiły, że dzisiaj szykuję się na pierwszy zorganizowany przeze mnie wyjazd, w którym łączę dwie swoje największe pasje życiowe – jogę i przyrodę. Trzy lata temu półgłosem mówiłam, że marzę o jodze w Gruzji. Teraz wyjeżdżam na jogę do Gruzji – WOW!!! Walt Disney powiedział: „Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać!”. Od jakiegoś czasu nie wstydzę się tego kim jestem. Znam swoje możliwości – są zbyt ograniczone, by zawojować świat, ale wystarczająco duże, by być wdzięczną, lubić życie i oddychać swobodnie. Kocham to co robię i nawet kiedy wracam zmęczona do domu po całym dniu pracy jestem szczęśliwa.



Sylwetka wspaniałej kobiety, która robi coś dla siebie i dla innych.
Bije od pani Kasi ogromny optymizm, cześciowo zawdzięcza to jodze. O dobroczynnych skutkach jogi napisano wiele.Warto ją cwiczyc.Świetny pomysł na jogę w parku.
Dobrze, że są osoby,który się coś chce, które chcą pomagac innym.
Dzięki za możliwośc poznania tej niesamowitej kobiety.
Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
Nigdy nie mogłem się przekonać do tej jogi. To cale zakładanie nóg za głowę. Aczkolwiek ludzie mówią, że joga byłaby dobra dla mojego kręgosłupa.
PolubieniePolubienie
Miło widzieć osoby, które znalazły swoją pasję i robią coś co ich cieszy i jednocześnie pomaga innym 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Świetnie, że robisz coś dobrego dla innych, przy okazji dzieląc się swoją pasją. Ostatnio ciągle słyszę o tej jodze, nie wiem czy to dla mnie, ale po powrocie z wakacji spróbuję w domowym zaciszu 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zaczęłam niedawno chodzić na jogę i widzę, że to dobrze na mnie działa. A dobry/a nauczyciel/ka jest niezwykle ważny/a.
PolubieniePolubienie
Tak, zgadza się, też słyszałam, że rola nauczyciela jest bardzo ważna, i że znajdujemy go dla siebie w odpowiednim czasie i miejscu… pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
Ale fajna pozytywną dziewczyna!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
„przypadek – nie przypadek”, dobre określenie! Ja tam w przypadki nie wierzę. Myślę, że wszystko, co nas w życiu spotyka jest w jakiś sposób naszą decyzją. Nawet to, że coś się nie wydarzyło, bo nie podjęliśmy działania w tym kierunku jest naszą decyzją o… braku decyzji 😉 Tym bardziej fajnie, że Kasia podjęła szereg decyzji które sprawiają, że pomaga innym! Oby jak najwięcej takich ludzi! ❤
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O tak! Oby więcej!
PolubieniePolubienie